needle-180336_1280
BANIALUKI,

Zbieram na botoks!

Muszę zmienić nieco moje noworoczne plany. Ja tu w Nowy Rok chcę wkraczać z głową podniesioną do góry i w ogóle, ale…gdzie ja miałam rozum?

Przeczytałam gdzieś przypadkiem o matce, która wspaniałomyślnie obdarowywała swoją ośmioletnią córeczkę zastrzykami z botoksu. Matka wiedziała już zawczasu, że mała w przyszłości będzie modelką, aktorką albo piosenkarką, więc to chyba logiczne, że w takich okolicznościach botoks jest konieczny. Mała musi mieć jak największe szanse, a każda zmarszczka zapisana w kodzie DNA jest potencjalnym zagrożeniem kariery tego, niczego nieświadomego, dziecka, więc należy się upewnić, że żadna z tych zmarszczek w przyszłości nie odważy się pojawić.

Wspaniałomyślna mama, która podkreślała, że żałuje, że jej własna matka nie potrafiła dla niej zrobić czegoś takiego, sama przyznała się z dumą, że pomaga córce jak może, a jej córka mówiła, że owszem, zabiegi są bardzo bolesne, ale jest zadowolona i cieszy się ze swojego wyglądu, gdyż nie ma już zmarszczek. Kobieta chciała oświecić całą resztę, czytaj: szarą masę i co? I od razu afera na całą Amerykę. Szok, bulwersacja i pogarda dla biednej matki, która kochała swoje dziecko bardziej, niż inni kochają swoje. Próbowała się bronić,  tłumaczyła, że to normalka u dziewczynek biorących udział w dziecięcych konkursach piękności, że inne matki też tak robią, żeby szczęściu dopomóc.

Niestety świat jest zakłamany i zacofany i uznali wspaniałomyślną matkę za okrutną i bezduszną i w dodatku skrzywioną psychicznie i co zrobili? Odebrali jej dziecko! Tak! Brak słów.

Że też moja mama nie miała takiego pomyślunku, kiedy to ja miałam szansę! Dopiero teraz do mnie dotarło, że mogłam mieć wspaniałe życie, karierę, urodę niczym z amerykańskiego snu. Ale nie! ” Ucz się” tylko słyszałam. To się uczyłam, co zagwarantowało mi jedynie jako tako rozwinięty intelekt, a zmarszczki były wpisane w mój żywot tak czy siak, bo nikt, nikt nie zatroszczył się o to za młodu.

Ale ja się nie poddam, nie ja! Zaczynam zbierać na botoks. Może jeszcze mam szansę, aby zostać kimś, kto absolutnie na zmarszczki pozwolić sobie nie może. Moi rodzice gestu nie mieli, to muszę się o to zatroszczyć sama. Tylko szlag mnie trafia, jak pomyślę, że mogłabym teraz kolekcjonować na przykład Oskary albo inne statuetki, zamiast siedzieć przed kompem i pisać jakiegoś tam bloga. Uzbieram na botoks i dam sobie szansę.

Przydałyby się w sumie jeszcze jakieś silikony, ale skąd ja wezmę tyle kasy? Znajoma znajomej to miała szczęście. Partner jej zafundował fajne nowe cycki. Później co prawda od niej odszedł, ale cycki jej zostawił. M mi nic nie fundnie, mowy nawet nie ma.

No nic, trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty. I konto Myszy jakieś założę, żeby jej odkładać na przyszłość pieniądze. Na razie ma tylko 6 lat, ale za jakieś trzy lata… Mam nadzieję, że doceni ten gest i nie wyskoczy w przyszłości z jakimiś studiami czy innym idiotyzmem, bo  na to i na to nie starczy.

Visit Us On FacebookCheck Our Feed
Przeczytaj poprzedni wpis:
1438370_53635153
To będzie Twój najlepszy rok!

Otóż poprzedni rok był dla mnie jak dotąd najlepszym moim rokiem. Czego takiego dokonałam - zapytasz. Dokonałam czegoś niezwykłego - odkryłam...

Zamknij