No i wreszcie narada w sprawie konkursu dobiegła końca!

Wybaczcie, że tak późno, ale łatwo nie było, bo nie mogłyśmy z Kaśką jakby dojść do jednogłośnego werdyktu, tylko musiałyśmy debatować. I jeszcze nas Święta zaskoczyły!

Wczoraj postanowiłyśmy się z tym przespać (w sensie każda osobno!) i dzisiaj zdecydować.

I tak między lepieniem pierogów i uszek, pakowaniem prezentów, gotowaniem barszczu i wycieczkami do polskiego sklepu 3 razy dziennie (bo nie mam sklerozy, tylko jestem zabiegana, a poza tym kartka z listą zakupów mi się gdzieś zawsze chowa), w końcu ustaliłyśmy, kto wygrywa.

Tak więc tam taratam  tatam! Wygrywa Danmiko z taką oto odpowiedzią:

Brat z Wysp Brytyjskich wpadł oto do kraju,
Zabawki dla dzieci miał! – baju, baju, baju…
A dla mnie? Jako konesera chciał docenić,
Albo… całkiem nieświadomie wpienić…
Butelka imponująca, pod choiną rozmodlenie,
Ale…Gwiazdor nie wiedział,że mam uczulenie!
Bo to kusząca Jeżynóweczka – hicior nie trunek,
Ale przez te owoce leśne, chybiony podarunek!

Wniosek? Zawsze konsultuj dar ze Świętym,
A będziesz nie smutnym, ale uśmiechniętym! 

Gratulujemy wygranej i życzymy wspaniałych, trafionych, tym razem, prezentów.

Zwycięzcę prosimy o nadesłanie na maila adresu do wysyłki nagrody.