dlaczegowartobycpesymista
MOTYWACJA,

Dlaczego warto być pesymistą

To dość naiwne pytanie. Odpowiedź jest bardzo prosta. ”Takie mamy czasy, panie. Z czego się tu cieszyć?”.

Bycie pesymistą jest łatwiejsze. Nie musisz się zbytnio wysilać, żeby się uśmiechnąć, bo niby z czego się tu śmiać? Co prawda gadają, że uśmiech przedłuża życie, ale jakie to ma znaczenie skoro i tak nas wszystkich kiedyś szlag jasny trafi. Taki optymista to ma trudniej, szuka na chama powodów do radości. Ty Wstajesz sobie rano, patrzysz przez okno, buro, patrzysz na męża obok, no ten sam co wczoraj, układasz plan dnia a tam znowu to samo: praca, zakupy, dom, spanie. A ten wymyśla, że słoneczko może wyjdzie, że może podwyżkę dostanie, a może jakiś spadek, a może ptaszek go osra na szczęście… Ty masz łatwiej. Wstajesz i wiesz, co cię czeka, żadnych niespodzianek ze słoneczkiem. Jesteś gotowy do boju, wiesz, że będziesz musiał walczyć i w pocie czoła starać się, aby przetrwać kolejny dzień. Bo nie okłamujesz się, myślisz logicznie.

Świat schodzi na psy, to wiadomo nie od dziś, wszędzie o tym mówią, zwłaszcza w wieczornych wiadomościach. I tu nasuwa się kolejna korzyść. Będąc pesymistą, choćby nie wiem jak wyglądał twój dzień, choćby nie wiem, jak dobrze było, zawsze masz pewność, że w wieczornych wiadomościach dostaniesz potwierdzenie swoich podejrzeń inabierzesz znów pewności, że nie ma się z czego cieszyć, jest coraz gorzej.

 

Kolejna korzyść jest taka, żeś jest życiowy przynajmniej. Tuwim powiedział kiedyś: „Pesymista to optymista z praktyką życiową”. Ty stąpasz mocno po ziemi, przyjmujesz kolejne ciosy i stajesz się mądrzejszy i sprytniejszy. Bo chyba wiadomo, że łatwiej uniknąć ciosu, którego się spodziewasz, nie? Mniej boli, kiedy masz pewność, że i tak oberwiesz. I wtedy właśnie nabywasz tę życiową praktykę, o której mówił Tuwim. A taki optymista, idzie z głową w chmurach, nie wie, co go czeka, niby dobrze będzie, niby się wszystko uda, niby coś tam. I wtedy, jak go nie sieknie, jak nie dostanie od losu…I się zbiera tyle czasu,  bo najpierw musi wyjść z szoku, podnosi się i dalej w te chmury. Szkoda gadać.

 

Będąc pesymistą masz pewność, że jesteś osobą towarzyską, bo jakby nie było, należysz do większości, zwłaszcza jeżeli mieszkasz w Polsce. Gdzie nie pójdziesz, gdzie się nie zakręcisz, zawsze masz pewność, że spotkasz takiego, co z nim można na poziomie pogderać. A ile tematów do narzekania? I zero wysiłku, klepiesz jak leci, nie pocisz się, co by tu wymyślić, zawsze znajdzie się powód do narzekań. A w razie czego zawsze możecie pogadać o pogodzie. Ładna? To sprawdź prognozy na następny dzień. Znowu ładna? To przecież zawsze możesz powiedzieć, że na pewno się nie sprawdzi.

 

„Pesymiści krócej żyją” powiadają. No i nad czym tu ubolewać. To chyba dobrze nie? Wszystko jest do dupy, zawsze kłody pod nogi, zawsze ci nie wychodzi, a ty se masz jeszcze życie przedłużać?

”Co ci daje to gderanie? Przyszłości nie przewidzisz” powie ci optymista jeden z drugim. Ta, może nie przewidzisz, ale zawsze jesteś blisko.

 

I jeszcze jedna ważna rzecz: pesymistę często ludzie postrzegają jako realistę! Wiesz co mówisz, nie cieszysz się jak głupi do sera, jesteś poważny i życie traktujesz poważnie. Optymistów to raczej nie spotka. Co najwyżej można ich pomylić z bandą uśmiechniętych świrów, ale na pewno nie z osobami patrzącymi na świat realistycznie. Poza tym, co to za filozofia „wszystko będzie dobrze”?. Świat dąży do samozagłady, więc wiadomo, że nic nie będzie dobrze, nie ma co się głupio łudzić.

 

Jednym słowem, same korzyści. Podsumujmy to:

– Życie pesymisty jest łatwiejsze, nie silisz się na jakąś wybujałą wybraźnię.
– Masz mniej zmarszczek, bo nie szczerzysz się bez przerwy i do każdego, jak jakiś głupek.
– Uchodzisz za realistę i człowieka życiowego, to dodaje ci prestiżu

– Odnajdziesz się w każdym towarzystwie, bo pesymistów jest na świecie więcej.

 

Nie ma się co oszukiwać. Pesymiści górą. I niech sobie mówią, że pesymizm skraca życie. Na coś przecież trzeba umrzeć, tak?

Visit Us On FacebookCheck Our Feed
Przeczytaj poprzedni wpis:
zyciebezdziecijestbezsensu
Życie bez dzieci jest bez sensu

W tym roku pierwszy raz postanowiliśmy zostawić dzieci u dziadków na wakacje. Na samą myśl, że będziemy sami, chciało nam...

Zamknij