Gdyby z życiem było jak ze sraczką
MOTYWACJA,

Gdyby z życiem było jak ze sraczką…

Od wczoraj mam problemy z żołądkiem. Jakaś jelitówka czy co, nie wiem, nie będę was zagłębiać w szczegóły. Albo dobra…wczoraj prawie się posrałam w gacie, w ostatniej chwili doleciałam do kibla w Tesco. I tak mi się przypomniało, jak Grzesiak wspominał o biegunce na tym szkoleniu w Londynie. I wtedy mi się przypomniało, jak moja przyjaciółka kiedyś wyszperała fajny tekst o motywacji, który tak mi się spodobał, że kazałam sobie przesłać, żeby Wam móc o tym napisać. A potem zapomniałam, bo nadal nie zapisuję swoich pomysłów na kartce i giną w natłoku myśli i nowszych pomysłów (Ale zeszytów na ten cel zakupiłam pińcet). No i przy okazji moich dolegliwości mi się przypomniało. Oto tekst:

„Najbardziej zmotywowany człowiek to ktoś, kto bardzo potrzebuje toalety. Żadna przeszkoda nie jest w stanie go powstrzymać przed osiągnięciem celu. Czy kiedyś słyszałeś następujące wymówki:

Zsikałem się, ponieważ:

– nie miałem czasu, żeby pójść do toalety
– byłem zbyt zmęczony
– straciłem nadzieję, nie wierzyłem, że zdążę
– oni mnie ciągle wyprzedzają, bo mają dłuższe nogi
– jestem za głupi, aby skorzystać z toalety
– to już ósmy raz; jakoś nigdy nie mogę zdążyć
– to nie dla mnie
– zapukałem do toalety, ale nikt mi nie otworzył
– zabrakło mi motywacji
– miałem doła
– nie stać mnie na chodzenie do toalety
– postanowiłem, że pójdę jutro
– czekałem, aż rząd się zmieni
– wysikam się od poniedziałku.”

Prawda, że zabawne? Ja tylko sikanie zamieniłabym na sranie, bo wtedy człowiek ma jeszcze większe parcie i jest w stanie zrobić dosłownie wszystko, żeby tylko do tej toalety dotrzeć na czas.

O ile łatwiej by było, gdybyśmy traktowali życie jak taką biegunkę właśnie? Wtedy te wszystkie wymówki musiałyby odejść w niepamięć i robilibyśmy to, co mamy zrobić i koniec kropka. A tak to człowiek siedzi i wymyśla. ” To nie dla mnie” śmieszy mnie najbardziej i ja osobiście w swoim słowniku takiego stwierdzenia nie mam. Czy coś jest dla mnie, czy nie, mogę stwierdzić dopiero po tym, jak spróbuję, nie opieram się jedynie na domysłach, to dla mnie zdecydowanie za mało.

Tyle jest w życiu do zrobienia, tyle do przeżycia, tyle do zdobycia, a każda wymówka sprawia, że biedniejesz, coś tracisz (głównie czas), czegoś nie zaznasz tylko dlatego, że miałeś za mało odwagi, żeby spróbować, żeby uwierzyć, że skoro inni mogą, to możesz i Ty. Jeżeli korzystasz z tych wszystkich wymówek ze strachu przed niepowodzeniem, to tak, jakbyś chciał przesiedzieć całe życie w poczekalni, w oczekiwaniu na własną śmierć, w dodatku w obsranych gaciach. „To nie dla mnie.”

Visit Us On FacebookCheck Our Feed
Przeczytaj poprzedni wpis:
Mam hejterów
Mam hejterów! A już zaczynałam się martwić

Się doczekałam. Nie powiem, żeby mi jakoś spieszno było, ale powiadają, że bloger, który nie ma hejterów, to nie bloger....

Zamknij