Category: STYL ŻYCIA
Styl życia – bo to takie coś, co każdy z nas ma, coś co nadaje sens, coś, po co warto rano otwierać oczy.
Chodź ze mną na spacer
Dziś coś nowego, wpis zdominowany przez zdjęcia. Tego jeszcze nie było, choć w sumie nie wiem dlaczego. Mam, pewnie jak każdy z Was, takie swoje ulubione miejsca, gdzie uwielbiam przebywać….
Koniec bloga Ze szczęściem mi do twarzy
Tytuł, który nadałam temu wpisowi, miał sprawić że rzucicie się na podłogę, krzycząc przez łzy: „Nieeee!!!” i zasypiecie mnie komentarzami, typu: „Mira, nie odchodź, zostań, pisz dalej!”. I choć coś mi…
Agata mnie zabije!
Byłam kilka dni temu w kinie. Znowu. Na czym? Aaaaa tam…na Grey’u, po raz drugi. Byłam, bo musiałam, bo moja przyjaciółka jeszcze nie oglądała, a przecież sama nie pójdzie, nie?…
Szynka w puszce czyli zapach wspomnień
Czy macie czasami tak, że jakiś przelotny zapach lub dźwięk sprowadza do waszej pamięci odległe, wyblakłe wspomnienie, związane właśnie z tym zapachem lub dźwiękiem? Ja mam tak dosyć często i…
Wszystko co dobre…wiadomo…
Wszystko co dobre, szybko się kończy. Powszechnie znana, lecz jakże bolesna prawda. Wiedziałam, że kiedyś nasze ferie się skończą, ale że tak szybko? A, że było przednio, to czas przeleciał…
Poznajcie Mirę bliżej!
Mój przyjaciel wpadł na świeny pomysł! Mira, nagrajmy filmik! Dzięki Ci Grześ, za to, że włożyłeś tyle pracy w to, żeby mi sprawić tyle radości! Dzięki Tobie cały konkurs trochę…
Nie tacy teściowie straszni…
Przychodzi baba do sklepu i pyta: – Jest cukier w kostkach? – Nie ma. – To proszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej. Kawałów o teściach, ze szczególnym uczepieniem się…
Queen czyli marna relacja z koncertu
Niedziela (która dla mnie wciąż trwa). Opisanie tego dnia zwykłymi słowami jest niemożliwe, dlatego ostrzegłam Was już w tytule, że będzie to marna relacja. Spróbuję jednak choć trochę przybliżyć Wam to,…
Belzebub w kościele czyli święta u Miry
I stało się jak zwykle. Przygotowujesz się nie wiadomo ile, lepisz pierogi, przeżywasz, że karp, że prezenty, a tu trzy dni i po wszystkim. Mam jednak nadzieję, że dla każdego z Was…
Zimową deprechę czas zacząć
Chandra mnie dopadła. A już myślałam, że w tym roku się wywinę. Niestety. Już mnie zbierało od października. Miałam super plan na ten sezon zimowy pt. „jak nie dać się zimowej depresji”, ale nie…
Go with the flow czyli mam coś nowego!
Przez cały tydzień miałam jakieś grypsko i nie chodziłam do pracy, znaczy poszłam raz, ale okazało się, że nie mogłam mówić przez dłuższą chwilę, a że jestem tłumaczem ustnym, a…